“Będziecie moimi świadkami” -to hasło tegorocznego tygodnia misyjnego. Od 1926 roku Kościół nieprzerwanie przeżywa ten czas jako swojego rodzaju przypomnienie istoty naszego chrześcijańskiego powołania. Słowa Jezusa, idźcie na cały świat i głoście światu Ewangelię, to słowa do każdego z nas. To ja jestem powołany, by przybliżać Boga drugiemu. Bardzo mocno, to Chrystusowe posłanie można było zobaczyć w osobie ojca Arsena, naszego gościa, misjonarza z Kamerunu. Spontaniczność, radość i afrykańska żywiołowość ujęły naszych uczniów. Ojciec Arsen opowiadał w zabawny sposób o swoim powołaniu, o trudnościach, jakie musiał pokonać i o pracy misyjnej. Dzielił się też bolesnymi chwilami swojej służby misyjnej na Tahiti, kiedy jadąc z młodzieżą został ostrzelany z karabinów cudem uchodząc z życiem. To doświadczenie, choć smutne i dramatyczne pozwoliło mu zrozumieć, jak piękne jest życie. Natomiast czas, jaki jest nam dany jest prawdziwym darem i nie można go przeżyć byle jak. Świadectwo życia i wiary księdza Arsena bardzo mnie osobiście poruszyło i widząc reakcję innych, to chyba również. Mam nadzieje, że spotkanie z misjonarzem Arsenem, jego doświadczenie wiary pomoże i nam zobaczyć, jak piękne jest życie, świat, ofiarowany czas, ludzie, którzy nas otaczają i rzeczy, które posiadamy. Bardzo dziękujemy za spotkanie i życzymy ojcu Arenowi wytrwałości w kapłańskim i misyjnym powołaniu.
Krystyna Nowocień